Jak radzić sobie z konfliktami w związku?
W większości wspaniałych związków zdarzają się konflikty. Trzeba umieć rozpoznać takie chwile i wiedzieć, że nie oznacza to automatycznie, iż związkowi coś zagraża. Przeciwnie, konflikty często służą pogłębieniu relacji. W końcu jesteście dwojgiem ludzi, którzy starają się stworzyć dla siebie jakiś wspólny grunt. W sposób naturalny każde z was musi iść na kompromis, w którymś momencie ustąpić. Takie dyskusje, kiedy będziecie próbowali coś ustalić, mogą doprowadzić do ostrych sprzeczek.
Na razie każde z was jeszcze się rozwija i zmienia. Z czasem zaczniecie inaczej patrzeć na świat i na siebie nawzajem. I tak powinno być. Dojrzewanie i dorastanie to zdrowy objaw, ale może być przyczyną wielu kłopotów, ponieważ trudno wtedy nad wszystkim zapanować. Możecie obydwoje dorastać w różnym tempie. W jednym tygodniu macie niemal identyczne zdanie na jakiś temat, a w następnym skrajnie różne. W pewnym momencie możecie wręcz dojść do wniosku, że zaczęliście się za bardzo różnić, aby nadal być razem.
Ale nie uprzedzajmy faktów. Chcę tylko, żebyś zrozumiał, że na początku istnienia związku – zwłaszcza, gdy obydwoje bardzo chcecie chodzić ze sobą, ponieważ tak się lubicie – zwykle przeważa przekonanie, że nic nie może się popsuć i że już do końca życia będzie jak w bajce. Ale to nieprawda. Nie zawsze będziecie się zgadzać, nawet w najprostszych kwestiach – na jaki film się wybrać albo czy chcecie iść na szkolny bal.
Ponadto, zależnie od twojego wieku, mogą pojawić się jeszcze inne, poważniejsze sprawy. Jeśli zdecydujecie się na studia, może zdarzyć się sprzeczka na temat tego, jak będzie wyglądał wasz związek, kiedy wybierzecie różne uczelnie. Jeżeli jesteście młodsi, możecie pokłócić się o to, z którymi znajomymi się spotykać i ile czasu potrzebujecie na naukę. Nie zawsze łatwo poradzicie sobie z tymi problemami, ale jeśli naprawdę wam na sobie zależy, znajdziecie czas, żeby je porządnie przedyskutować.
David (16 lat) wspomina wspaniały związek ze swoją rówieśnicą, Beatą. Nigdy się nie kłócili, zawsze się we wszystkim zgadzali. Dlatego chłopak bardzo się zdziwił, kiedy pewnego dnia Beata powiedziała, że chce z nim zerwać. Przeszkadzało jej to, że David nigdy tak naprawdę nie przedyskutował z nią tego, co ważne. Raczej prześlizgiwał się po problemach, zamiast stawić im czoło. Czasem dawał za wygraną, czasem zwyczajnie narzucał swoją wolę. Nigdy nie była w stanie porozmawiać o sprawach istotnych dla niej i dla rozwoju czy trwałości ich związku. Wszystko z prostego powodu: David chciał unikać konfliktów.
Uwierzysz mi albo nie, ale naprawdę warto nauczyć się sprzeczać! Jednak czy w kłótni nie wygrywa ten, kto głośniej krzyczy i kto w końcu stawia na swoim? No, niezupełnie.
Pomyśl o tym w ten sposób: kiedy się kłócicie, każde stara się rozwiązać problem, jak najpełniej przedstawiając swój punkt widzenia. Żeby dojść do jakichś wniosków, musicie słuchać, co mówi druga strona i traktować jej słowa uczciwie i z szacunkiem. Pod koniec trzeba upewnić się, że:
Twoja opinia została wysłuchana.
Ty wysłuchałaś zdania drugiej strony.
Jesteś gotowy na kompromis.
Znaleźliście jakieś rozwiązanie.
Musisz przedstawić fakty i uczucia w sposób, który pozwoli twemu rozmówcy zrozumieć, o co ci chodzi. Nic z tego nie wyjdzie, jeśli będziesz krzyczeć, trzaskać drzwiami albo się dąsać. Co więcej, musisz być gotowy na ustępstwa. Nie zawsze kompromis rozłoży się dokładnie pół na pół. Czasem oznacza, że to ty ustępujesz. Jeśli potrafisz przystać ha takie rozwiązanie, nikt nie przegrywa – obydwoje triumfujecie.
Wielu ludzi – zwłaszcza tych, którzy dopiero zaczynają się umawiać na randki – nie rozumie, jak ważne jest wspólne podejmowanie decyzji. Prosty przykład: jeżeli naprawdę chcesz zobaczyć jakiś film, a twoja sympatia wolałaby inny, musisz porozmawiać o tym szczerze i zdecydować, jak rozwiążecie ten spór. Raz może stanąć na tym, że pójdziecie na film wybrany przez jedno z was, a następnym razem przez drugie. Możecie też zdecydować się na zupełnie inną przyjemność – na coś, co obydwoje lubicie i wobec czego nie macie żadnych wątpliwości.
No i bardzo ważne jest, abyście się pogodzili. Jeżeli spór będzie długo trwać, może podkopać wasz związek.
Nie duś w sobie gniewu. Uwolnij emocje! Nagłe wybuchy, spowodowane niedokończonymi kłótniami, są bardzo niebezpieczne. Lepiej rozwiązać problem, spokojnie dyskutując. Niektórzy „warczą” na rozmówców, a nawet nie pozwalają im dojść do słowa. Nie muszę chyba mówić, że z takim podejściem daleko się nie zajedzie.
Spotykanie się i chodzenie ze sobą to kolejne kroki w kierunku większego zaangażowania.
Jeżeli chodzicie ze sobą albo postanawiacie spotykać się tylko ze sobą, musicie omówić zasady takiej relacji.
Sprzeczki są do pewnego stopnia zdrowe i zupełnie normalne w każdym związku.
Trzeba wiedzieć co dla każdego z was znaczy zaangażowanie, nim wejdziecie na kolejny etap poważnego związku.