Wreszcie „upolowałaś” swojego wymarzonego mężczyznę i sprawiłaś, że za tobą szaleje. Jesteście parą, planujecie wspólną przyszłość. Wydaje ci się, że już możesz przestać się starać? To duży błąd – mężczyzna, im bliżej ślubu, tym staje się bardziej płochliwy. Jeśli uzna, że jednak nie jesteś dla niego odpowiednia, nie omieszka ratować się przed formalnym zaplątaniem się w ten związek.
Nie chodzi tylko o to, by faceta „zaobrączkować”. Warto być dla niego dobrą przez cały czas, niezależnie od tego, czy jesteście już po ślubie czy nie. Jeśli musisz się do tego zmuszać, to chyba coś jest nie tak. Wzajemna życzliwość i chęć pomocy jest dla kochającej się pary automatyczna. Miłość to przecież dawanie siebie, to przejmowanie się drugą osobą bardziej niż sobą samym. Może się zdarzyć, że chcesz być dobra i pełna wsparcia dla ukochanego, ale nie do końca wiesz jak to ma wyglądać.
Co więc możesz zrobić, żeby twojemu mężczyźnie było miło? Przede wszystkim – bądź kobietą. Zadbaną, błyskotliwą, atrakcyjnie ubraną, dowcipną i seksowną. Twój wybranek nie ucieszy się, kiedy po kilku spędzonych w twoim towarzystwie dniach dowie się, że czasem nie golisz nóg z lenistwa, i że nie umiesz ugotować rosołu. Dla większości facetów kobieta powinna być ciepłą przystanią, do której mogą przyjść po trudach całego dnia, i która ukoi ich skołatane nerwy co najmniej miłym słowem i smaczną kolacją, nie wspominając o innych atrakcjach.
Doceniaj jego pracę i rozmawiaj z nim o tym. Mężczyzna lubi czuć, że imponuje kobiecie tym co potrafi. Jeśli pracuje w terenie, zrób mu miłą niespodziankę i odwiedź go w pracy, koniecznie z herbatą w termosie (chyba, że akurat jest upał) i kanapkami lub ciastem. Zadzwoń czasami do niego, tylko po to, by powiedzieć, że o nim myślisz, chyba że jest typem twardo stąpającym po ziemi i nie lubi, kiedy mu przerywać pracę – to już sama będziesz wiedziała najlepiej.
Warto dać mu szansę pochwalenia się tobą przy kolegach z pracy. Dobrą okazją do tego są wspomniane odwiedziny w terenie lub np. luźne spotkanie przy grillu. Będziesz musiała przyjąć rolę trofeum, które „trafiło się” właśnie jemu. Niech jego znajomi widzą cię uśmiechniętą, starannie ubraną, nie szczędź swojemu mężczyźnie zalotnych spojrzeń, aby koledzy sami zobaczyli, jakim jest szczęściarzem. Ty też chyba lubisz, kiedy twoje koleżanki wzdychają, jak wspaniałego faceta znalazłaś, podczas gdy one wciąż odnajdują w swoich mężczyznach niewybaczalne wady, i przed spotkaniem z nimi uprzedzasz swojego wybranka, by zachowywał i prezentował się odpowiednio.
Pozwól mu czuć się szefem w waszym związku, nawet jeśli tak nie jest. Pozostawianie w cieniu przebojowej partnerki jest sprzeczne z męską naturą i może doprowadzić nawet do depresji mężczyzny. Pokaż mu, że jego zdanie jest dla ciebie ważne (powinno być, tak czy siak), pytaj o radę. Swoją drogą, często trzeźwy męski umysł znajduje dla wielu problemów rozwiązania, które nie mają szans zaświtać w skomplikowanym kobiecym mózgu.