W każdej rodzinie obecne są zarówno wydarzenia radosne, jak i te trudne i ciężkie. Nieraz nie radzą sobie z nimi osoby dorosłe. Co dopiero w przypadku nastolatków, którzy tkwią właśnie w okresie buntu i burzy hormonalnej. Podpowiadamy jak rozmawiać z nastolatkiem o trudnych wydarzeniach w rodzinie, aby nie zburzyć jego spokoju.
Utrata pracy przez rodziców
Dzieci, które nie ukończyły jeszcze dziesięciu lat, z niektórych spraw w ogóle nie zdają sobie sprawy. Nie są w stanie określić jakie konsekwencje mogą mieć pewne wydarzenia. W przypadku nastolatków jest już zupełnie inaczej. Nawet jeżeli dotychczas same nie borykały się z biedą i brakiem pieniędzy w domu, to znają ten problem z obserwacji, opowieści czy chociażby doniesień medialnych. Ich emocjonalność nie jest stabilna, a wyobraźnia podpowiada im wszystko, co najgorsze. W tym wypadku trzeba nastolatkowi prosto powiedzieć co się stało. Pod żadnym pozorem nie należy ukrywać przed nim problemów. Prędzej czy później i tak sam się dowie. Koniecznie trzeba mu również wyjaśnić, że chwilowo będziemy mieli mniej pieniędzy, a w związku z czym czekają nas pewne ograniczenia. Prowadząc rozmowę, należy przede wszystkim zachować spokój. Nasze negatywne emocje bardzo szybko udzielą się synowi czy córce.
Przeprowadzka, czyli zmiana szkoły
W tym wypadku również nie ukrywamy prawdy. Mówimy, że czeka nas przeprowadzka, a w związku z tym pojawia się konieczność zmiany szkoły. Trzeba jednak pamiętać, aby nastolatkowi podać racjonalny argument dlaczego fundujemy mu taką rewolucję w życiu. Na ogół wystarczy na przykład to, że w nowym mieście mama bądź tata będzie miał lepszą pracę. Nie należy jednak dziecka oszukiwać. Nastolatek bardzo szybko odkryje jak jest naprawdę, a wtedy może mieć do nas bardzo duży żal. Chyba nie o to nam chodzi. Trzeba również okazać dziecku zrozumienie dla jego emocji, które w tym wypadku mogą być naprawdę skrajne. Trzeba również zdawać sobie sprawę z tego, że mogą pojawić się takie reakcje, jak krzyki i trzaskanie drzwiami. W tym wieku dziecko bardzo silnie przeżywa utratę przyjaźni i kontaktu ze znajomymi.
Rozwód rodziców
Tutaj nie należy dziecka oszukiwać w nawet minimalnym stopniu. Trzeba mu spokojnie powiedzieć, że rodzice się rozstają. Jednocześnie należy dziecku podkreślić, że koniec związku rodziców nie oznacza tego, że któreś z nich przestało kochać dziecko. Żadne z rodziców nie powinno nastawiać również dziecka przeciwko drugiemu. Taka postawa obróci się tylko przeciwko nam, doprowadzając prędzej czy później do tego, że syn lub córka będzie wolał drugiego rodzica. Cały czas trzeba pamiętać, że nie mamy już do czynienia z dziesięcioletnim dzieckiem, którym można łatwo manipulować i które jeszcze wielu rzeczy samo nie rozumie i nie dostrzega. Nastolatek rozumie już naprawdę dużo, widzi więcej niż nam się wydaje, a do tego boryka się z huśtawką emocji i nastrojów, co absolutnie nie pomaga w racjonalnym patrzeniu na świat. Lepiej więc schować dumę do kieszenie i zaakceptować obecność byłej żony czy byłego męża w życiu syna lub córki.