Sposób „towarzyski” wymaga już jednak pewnych przemyśleń. Zgodnie ze scenariuszem rozmawiasz z dziewczyną przez telefon o różnych sprawach, ostrożnie zbliżając się do najważniejszego pytania o spotkanie. Jeśli wybierzesz tę metodę, dobrze jest mieć na podorędziu jakieś dwa, trzy tematy. Możesz na przykład wdać się w pogawędkę o tym, co wydarzyło się w szkole, o waszej klasie, o pracy domowej, rzucić parę słów o świetnym programie, który widziałeś w telewizji itd. Potem zręcznie przejdź do tematu bezpośrednio związanego z randką – do koncertu zespołu muzycznego albo filmu, na który chcesz zabrać dziewczynę. Wybadaj, czy ją to w ogóle interesuje. Jeżeli tak, zapytaj: „Wybrałabyś ze mną?” Jeśli zachodzi taka potrzeba, poproś o rozważenie innego terminu spotkania.
Wstępna rozmowa pozwala ci delikatnie dojść do pytania o randkę. Bardzo się też przydaje, gdy nie znasz za dobrze dziewczyny i chcesz ocenić, na ile jest zainteresowana spotkaniem z tobą. Jeżeli nie masz konkretnego pomysłu (jak koncert lub kino), trzymaj się ogólnych tematów i podsumuj pogawędkę słowami: „Wiesz, tak dobrze mi się z tobą rozmawia. Spotkałabyś się ze mną w sobotę wieczorem? Moglibyśmy gdzieś razem wyskoczyć?”. Jeżeli dziewczyna zapyta, co konkretnie masz na myśli, zaproponuj coś zwyczajnego, na przykład: „Możemy pójść na hamburgera i pogadać”. W ten sposób dajesz jej wybór, czy traktować randkę jako zwykłą kontynuację przyjacielskiej rozmowy, czy jako romantyczną przygodę.
Nie załamuj się tylko dlatego, że spotkała cię odmowa. Widać było ci pisane poprosić o spotkanie kogoś, kto po prostu nie jest tobą zainteresowany. Pomyśl jednak, ile dziewczyn, na które dotąd nie zwróciłeś uwagi, może mieć ochotę umówić się z tobą. To odwrotna strona medalu. Wszystko jeszcze przed tobą.
Podejście „długofalowe” przypomina sposób „towarzyski”. Tym razem jednak odbędziesz kilka niezobowiązujących pogawędek, zanim zaprosisz dziewczyną na randkę. Ta technika sprawdza się najlepiej, kiedy nie znacie się za dobrze. Potraktuj rozmowy jak rozgrzewkę. Znajdziecie wspólne tematy, dzięki czemu później randka będzie bardziej udana i swobodna. Ułóż sobie listę interesujących cię spraw. Oto kilka podpowiedzi:
Ulubione przedmioty w szkole.
Nauczyciele, których lubisz i nie lubisz.
Zajęcia pozaszkolne.
Filmy i gwiazdy filmowe.
Wideoklipy i płyty.
Zespoły muzyczne.
Sport.
Ulubione książki – gry.
18-letni David zaprosił pewną śliczną, ale nieco nudną koleżankę, na drugą z kolei randkę do kabaretu. Program nie był najlepszy; David zauważył, że tylko on i dziewczyna siedząca kilka stolików dalej serdecznie się śmiali z dokładnie tych samych dowcipów. Jego towarzyszka nie bawiła się dobrze. David zdołał zagadnąć dziewczynę, która śmiała się razem z nim, poznał jej imię i numer telefonu. Reszta, jak to się mówi, to historia! Po prostu szybko zorientował się, jak ważne jest dla niego podobne poczucie humoru, dzięki któremu nieznajoma tak bardzo go zainteresowała.
Wyżej podane tematy do rozmowy nie powinny nastręczać ci trudności. Musisz tylko mieć własne zdanie i zapytać dziewczynę o jej opinię. Pamiętaj o metodzie „stwierdzenie – pytanie”, która była opisana w artykule Budowanie związku:
W tym roku biologii uczy u nas F. Jest naprawdę świetny, (stwierdzenie) A ciebie kto uczy? (pytanie).
Ten nowy wideoklip Britney Spears to zupełny odlot, (stwierdzenie) Lubisz ją? (pytanie).
Każde z tych stwierdzeń w naturalny sposób rozpoczyna rozmowę. Po pogawędce (albo kilku) na ten czy inny temat, możesz zapytać o randkę: „Naprawdę fajnie mi się z tobą gada. Spotkasz się ze mną w sobotę?”
Zdarza się, że idziesz na randkę z dziewczyną, z którą wcześniej nie zamieniłeś słowa. Może umówili was znajomi, sądząc, że przypadniecie sobie do gustu. W takiej sytuacji musisz skorzystać z opisanych wcześniej metod prowadzenia rozmowy, żebyście nawzajem poznali swoje zainteresowania. Miej coś do powiedzenie (choćby krótko) na kilka tematów i nie zapominaj o metodzie „stwierdzenie – pytanie”. Musisz traktować randki w ciemno jak wariant przygody, jaką jest umawianie się: nigdy nie wiesz, kim dziewczyna tak naprawdę jest, dopóki się z nią nie spotkasz.
Niezależnie od tego, którą z trzech metod wybierzesz, końcowy efekt jest zawsze taki sam: prosisz o spotkanie, żeby kontynuować rozmowę, bo rozmowa tworzy podstawy związku. Wynikiem może być zgoda, odmowa albo przełożenie sprawy na później. Najgorsza rzecz, jaka może ci się przydarzyć, to to, że dziewczyna nie zechce się z tobą umówić.
Jedna z historyjek, które najbardziej lubię, opowiada o 16-letnim synu moich znajomych. Kolega skontaktował go z pewną dziewczyną, bo wiedział, że obydwoje lubią stare kawałki Beach Boys. Chłopak zadzwonił do niej, gadali ponad godzinę i w końcu rzeczywiście zaprosił ją na randkę. Ale najciekawsze, że po tak długiej rozmowie, on nadal nic nie wiedział o swojej nowej znajomej – tylko to, że uwielbia Beach Boys. Nie miał pojęcia, do której szkoły chodzi, czym się jeszcze interesuje, czy spotyka się z kimś. Sama rozmowa była tak wciągająca, że mogliby ją kontynuować bez końca. Obydwoje więc nabrali ochoty na spotkanie, bo chcieli dowiedzieć się o sobie czegoś więcej!
W tym wypadku nie jesteś bardziej stratny niż przed zaproponowaniem jej randki, bo wcześniej też się nie spotykaliście. Bez odrobiny ryzyka, nie ma szansy na wygraną!