Kobiety i mężczyźni nie różnią się tak bardzo, jak myśleliśmy do tej pory. Chodzi oczywiście o uwarunkowania umysłowe.
Bardzo długo twierdzono, że takie różnice są i silnie przejawiają się już w samej budowie mózgu. Mózg mężczyzn jest bowiem większy (przy uwzględnieniu proporcji wynikającej z naturalnej różnicy między płciami), co przez lata prowadziło naukowców do praca prostego wniosku, że kobiety charakteryzują się gorszymi zdolnościami intelektualnymi. Okazuje się jednak, że wniosek od samego początku był błędny. Liczba komórek mózgu jest bowiem identyczna u obu płci, a u kobiet są one po prostu mocniej zagęszczone.
Mimo to pewne różnice istnieją. Wszak nie od dziś wiadomo, że „Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus”. Kobiety są bardziej emocjonalne, mężczyźni bardziej intelektualni. Czyżby?
Powstały także badania, które dość jednoznacznie stwierdzają, że obie płcie są do siebie bardziej podobni niż nam się wydaje. Reguła ta dotyczy niemal wszystkich aspektów: od zdolności intelektualnych, przez talenty przywódcze, aż po sposób rozumowania moralnego i sposób przekazywania emocji. Skąd więc różnice? Zdaniem badaczki Janet Hyde, są one pokłosiem kształtującej nasze myślenie o kobietach i mężczyznach kultury. To ona wykształciła w kobietach postępowanie z jednej strony bardziej bezpieczne, rozsądne, z drugiej strony zaś bardziej emocjonalne, predestynując je niejako do zajmowania się potomstwem i dbania o relacje rodzinne. Mężczyźni kulturowo są uwarunkowani bardziej jako ryzykanci, osoby bardziej dynamiczne i mniej przywiązane do jednego miejsca. To kultura sprawia zatem, że inne cechy dominują u mężczyzn, inne u kobiet.
Nie musimy jednak ślepo podążać za ewolucyjno – kulturowymi uwarunkowaniami. Możemy podążać do przodu wraz z rozwojem nauki. Pewne różnice w charakterach między kobietami i mężczyznami pozostaną, nie musi to jednak oznaczać słabszej roli jednej z płci. Zważywszy, że społeczeństwo odgrywa ogromną rolę w tym zakresie, wszystko jest w naszych rękach.