Nieśmiałych się nie lubi, czyli jak nieśmiałość bywa postrzegana przez nie-nieśmiałych?
Nieśmiali są zwykle przekonani o tym, że w towarzystwie są postrzegani wyłącznie jako osoby nieśmiałe. Tymczasem nieśmiałość dla osób nie-nieśmiałych jest często czymś tak niezrozumiałym, niepasującym do danej sytuacji, otoczenia, kontekstu, że jest postrzegana jako zgoła coś zupełnie innego.
Zgodnie z zasadą „każdy mierzy własną miarą” nie-nieśmiali oceniają nieśmiałych według własnych kryteriów. Przykładowo, gdy nie-nieśmiały nie zabiera głosu w jakiejś dyskusji, oznacza to, że zupełnie nie ma na ten temat nic do powiedzenia lub też nie chce się na dany temat wypowiadać w tym konkretnym towarzystwie. Nie-nieśmiały nie dopuszcza jeszcze jednej możliwości: takiej, że ktoś ma coś do powiedzenia i nawet bardzo chce się podzielić swoim zdaniem, ale ze względu na swoje lęki, nie potrafi.
Nawet w przypadku osób, które w przeszłości doświadczały na własnej skórze nieśmiałości, oceny przypisywane osobom nieśmiałym bywają negatywne, nieraz nawet bardzo. Nieśmiałych się instynktownie nie lubi. Dlaczego? Ponieważ:
- nie wiadomo czy można im ufać (są w naszej drużynie czy nie?) – bardzo mało mówią o sobie, nie dzielą się swoimi poglądami, opiniami ani tym bardziej wyznawanymi wartościami
- są nieszczerzy – rzadko kiedy patrzą prosto w oczy, ciągle są spięci
- są nudni – nigdy nie zaproponują czegoś spontanicznego, czy szalonego, prawdopodobnie nie mają marzeń
- są raczej ponurakami – nie opowiadają dowcipów, anegdotek, wszelkie docinki i żarty biorą do siebie, ich śmiech jest raczej wymuszony i sztuczny
- najczęściej są mało inteligentni – zwykle nie mają nic do powiedzenia, nie uczestniczą w dyskusjach nawet na ważne tematy. Nie mają własnych zainteresowań. Nie umieją się wysławiać.
- są „dupowaci” – nie potrafią nic załatwić ani dla siebie, ani dla innych
- ci inteligentni są zarozumiali i wyniośli – unikają naszego towarzystwa, nie rozmawiają z „byle kim”
- itd.
Niedorzeczne? Osoby, które nie są świadome istnienia nieśmiałości u innych osób, szybko wyciągają takie właśnie wnioski. Aby powstrzymać się od negatywnych ocen potrzebna jest wrażliwość na drugiego człowieka, chwila refleksji, życzliwość. Większości ludzi na to nie stać.
Jak pokonać nieśmiałość? Zmiany można rozpocząć właśnie od sfery zachowań. Kluczem będzie odnalezienie w swoim otoczeniu na początek jednego życzliwego nie-nieśmiałego i poproszenie go o pomoc. Wiem, że to trudne, ale łatwiej nigdy nie będzie.